Niektóre rośliny pozostają niezauważalne, inne nabierają niemal ludzkich cech. Kiedyś mandragora czy cis miały właściwości magiczne i ludzie ich unikali. Współcześnie grozę sieje sprowadzony do Polski w latach pięćdziesiątych barszcz Sosnowskiego. Miał być paszą dla bydła, ale z racji powodowania oparzeń mieszkańcy złośliwie nazywali go “zemstą Stalina”. W czasach sensacyjnych wiadomości, zdarzenia z udziałem tej olbrzymiej rośliny urastają do rangi ataku potwora. “Barszcz uwięził rodzinę w domu”, “Sosnowski znów atakuje”. Artystka wyruszyła na wyprawę do Czachówek i zdobyła fragment (…) rośliny, która z pokarmu stała się przekleństwem obszarów byłych PGR-ów. (Marcin Zalewski)
Projekt wykonany we współpracy z festiwalem Nowe Ciepło 2017: Produkcja Żywności